czwartek, 10 marca 2011

Choosing Books and Reading Aloud to Children



Tak Kochani,

Zaczynamy nowa sesje w ten piatek. Ostatnia niestety dyz biblioteka szykuje sie do remontu parkingu i do wakacji odwoluje wszystkie zajecia. Jakkolwiek planowane sa jedne zajecia w wakacje i beda Poczytajki w Domu Polskim. To informacja dla lokalnej Polonii.
Oto terminy zajęc:

March 11
March 18
March 25
April 1
April 8
April 15


Prosze wybaczyc milczenie ale procz prowadzenia Poczytajek i bycia mama to uczeszczam do szkoly i przyznaje, ze ten semestr byl wyjatkowo intensywny. Na szczescie egzamin juz w przyszlym tygodniu wiec beddzie mozna odatchnac troszke.
Mam w planie troche popisac, a jest o czym bo na przyklad mialam okazje uczestniczyc w szkoleniu czytelniczym dla dzieci. Co prawda sa to metody kreowane w USA jednakze mysle, ze z powodzeniem mozna je zastosowac w nauce czytania w innych językach. Dla ciekawych polecam strone Partnets in Print

Pozdrawiam!

piątek, 28 stycznia 2011

Co czytać dzieciom?




Kochani wybaczcie, ze zaniedbałam blog, ale zimowe wirusy dopadły mnie straszliwie, co spowodowao, różnorakie zaległości, też w pisaniu bloga. Na szczęście udało mi się wyzdrowieć przed rozpoczęciem kolejnej sesji Story Time . Tak kochani już jesteśmy po pierwszym spotkaniu, a jutro odbedzie się drugie z pięciu w tej sesji. Tematyka tym razem była rodzinna z racji obchodzonego w Polsce dnia Babci i Dziadka. Nasi kochani poeci i pisarze stworzyli wiele wspaniałych utworów gdzie występują nasi najbliżsi.
Przytoczmy choćby wierszyk Haliny Frączek

Życzenia

Dziś słoneczko jasno świeci,
Zima biała śpiewa.
A w przedszkolu przedszkolaki
Składają życzenia.

Wszystkim Babciom
wszystkim Dziadkom
zdrowia, pomyślności,
uśmiechów na co dzień
i duuużo radości!

Mówiąc o babci o dziadku polecam wspaniałą książeczkę Zofii Staneckiej pt. "Basia i Dziadkowie”. Basia jest bohaterką kilku książeczek. Jest to seria bardzo lubiana w Polsce. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj. Tak na marginesie to jest to fantastyczny książkowy blog,prtawdziwa kopalnia wiedzy!

Tu pojawia się problem czytania dłuższych tekstów przez dzieci dwujęzyczne. Fakt jest taki, że poziom czytelniczy dziecka mieszkającego na emigracji i dziecka mieszkającego w Polsce bywa różny. Czy zatem zrezygnować z czytania? W żadnym wypadku! Metodna czytanie z dzieckiem jest kilka, jedna z nich mówi, że należy czytać z dzieckiem krótkie kawałki tekstu i objaśniać nie zrozumiałe wyrazy. Jeśli przyjmiemy strategie jedna strona na dzień, to po jakimś czasie możemy być pewni, że dziecko będzie chciało, żeby mu przeczytać kilka następnych stron, a może i nawet cały rozdział. Tak więc może warto spróbować? Specjaliści radzą, żeby wybierać cienkie książeczki, krótkie opowiadania pisane współczesnym językiem. Wspomniana wyżej pozycja jest taka właśnie. I nną sugestią mogą być np. legendy polskie pisane współczesnym językiem. Mój syn uwielbia bajkę o Smoku Wawelskim i o Bazyliszku. Gdy czytamy nie zawsze wszystko rozumie, ale uwielbia niektóre kawałki i czeka z niecierpliwością kiedy dojdziemy do jego ulubionej częci.
Jesyk prosty bez archaizmów jest bardzo wżny. Latwiej nam wtedy pokazać dziecku związek między językiem mowienym rodzicow i jezykiem pisanym. Nie są to dla niego archaizmy.
Zapraszam wszystkich do zabawy z książką polską! Codzienne czytanie pomoże naszemu dziecku zachować polska tożsamość i pomoże w jego rozwoju intelektualnym.
Pozdrawiam!

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Z Nowym Rokiem !!!




Kochani,
Pragnę Wszystkim złożyć, choć spóźnione życzenia Noworoczne. Zdrowia, miłości i wieelu przeczytanych książek ; -) Aby ten rok przyniósł same dobre chwile!
Wybaczcie, że z poślizgiem, ale jakieś choróbsko mnie dorwało i zmogło jak rzadko. Pokonałam jednak zarazę cała garścią tabletek i spiesze donieść któż wylosował naszą nagrodę. A jest to….. MAGDALENA KADŁUCZKA. Gratulacje Madziu! Książeczka czeka na Ciebie!
Dziękuję Wszystkim którzy wzięli udział w zabawie! Niebawem nastepna, ale to niespodzianka !
Dziś podsyłam Wam wiersze o Nowym Roku.
Pozdrawiam!

Nowy Rok
Ewa Szelburg-Zarebina

A ty, Nowy Roku
nie pożałuj nóg,
przestępuj co żywo
nasz niziutki próg!

Podzielimy z tobą,
boś nam miły gość,
radość, szczęście, zdrowie
- mamy tu ich dość.

Podzielimy z Tobą
i pracę i znój.
Szybko czas nam zleci,
Nowy Roku mój!


Spotkanie Starego Roku z Nowym Rokiem
Elżbieta Śniezkowska-Bielak

Stary Rok miał, sami wiecie,
sprawy najważniejsze w świecie.
Teraz wierzcie, czy nie wierzcie,
ma emeryturę wreszcie.
Dźwiga, dzieci moje miłe,
worki wielkie ponad siły.
W jednym worze ma schowane
sprawy już pozałatwiane,
lecz ten drugi w sobie mieści,
te nie załatwione jeszcze.

Koty nie skończyły palić swoich fajek,
poeci zasnęli, nie skończyli bajek,
dzieci wszystkich lekcji nie poodrabiały .
Śnieg nie wykończony, szary, a nie biały,
nie wycięte szóstki, piątki nie zrobione,
jedynek za dużo i dni coś skrócone.
Martwi się więc biedaczysko,
a tu Nowy Rok już blisko.

Na rakiecie w mig przybywa
i z daleka woła: bywaj!
Nic się nie martw, niosę gości –
same Dobre Wiadomości.

wtorek, 21 grudnia 2010

Świąteczne życzenia z niespodzianką!!!




Kochani,
Święta już za parę. Pewnie w niektórych domach już jest przystrojona choinka i być może szukacie ostatnich prezentów na gwiazdkę. Proszę przyjmijcie moje najlepsze życzenia, aby te święta były dla Was czasem radości, pokoju i ciepła rodzinnego. Niech maleńki Jezus błogosławi Wam przez cały 2011 roku.

Mam również dla Was niespodziankę!!! Otóż , jeśli ktoś z Was pragnie otrzymać śliczną książeczkę pt: „ Zabawy paluszkowe” Krzysztofa Sąsiadka niech przyśle email na adres mysz77@hotmail.com. Osoba ta weźmie udział w Noworocznym losowaniu tejże książeczki więcej informacji na temat książeczki znajdziecie TU. Zwycięzcy książeczka zostanie wysłana. Ze swej strony mogę powiedzieć, że jest to niezbędnik każdego, kto prowadzi zajęcia z małymi dziećmi. Bardzo, ale to bardzo polecam tą pozycję. Także Kochani zapraszam do świątecznej zabawy!!!


środa, 15 grudnia 2010

Święta, Świeta....




Aż trudno uwierzyć, że to już grudzień. Ni wiem jak Wam kochani ale mnie ten rok minął bardzo szybko. Najważniejsze to , że ruszyliśmy! Polish Story Time czyli Poczytajki gromadzą coraz więcej młodej publiczności. Dziś na przykład zostałam poproszona o prowadzenie zajęć w naszej polonijnej szkole im. Twardowskiego. Bardzo się cieszę gdyż prowadzę te zajęcia wierząc, iż nasza kultura przetrwa na emigracji, jeśli przetrwa nasz język. Niebawem tez ukaże się artykuł w Poradniku Bibliotekarza na temat Poczytajek właśnie, ale o tym powiadomię niebawem.
Dziś chciałam się podzielić z Wami jak minęły ostatnie zajęcia. A działo się ;-))) Były to ostatnie zajęcia w sesji zimowej. Zracjii bardzo dużej ilości imprez Mikołajowych postanowiłam być odmienna i zaprosiłam wszystkich do wspólnego przygotowywania ozdób świątecznych. Pomysł ten okazał się bardzo trafny i przyszło baaaardzo dużo osób do biblioteki. Najpierw oczywiście było czytanie książeczek, a potem mały poczęstunek i wycinanie, wyklejanie….. Z tej tez okazji zajęcia trwały dłużej niż zwykle ale wszyscy się fantastycznie bawili.







Do Poczytajek użyłam następujących pozycji ( zdjęcia poniżej ), które bardzo polecam. Również na ta okazję przerobiłam znana zabawę ruchową „Tańczymy Labado…” Na tę samą melodię śpiewamy:

Tańczę jak Mikołaj, Mikołaj, Mikołaj
Tańczę jak Mikołaj la la lala la….
Możemy zmieniać werje np.: Skacze, klaszczę , nosie cieżki worek itp.

No i druga piosenka, znów przerobiony prze ze mnie pląs harcerski: „ Łapiemy muchy w paluchy”
A to wersja świąteczna, kucharska ;-)

Łapiemy kluchy w paluchy ( udajemy ugniatanie ciasta )Robimy z kluchy plac uchy (klaszczemy w dłonie)
Kładziemy kluchy na blachy (gładzimy się po brzuchu)
Radochy mamy po pachy! ( łapiemy się pod pachy śmiejąc się )

Pozdrawiam wszystkich świątecznie 









niedziela, 5 grudnia 2010

Wywiad z Panią Małgorzatą Pawlusiewicz


Kochani,
Dzis zapraszam Was do przeczytania wywiadu z Panią Malgorzatą Pawlusiewicz, pedagogiem i autorką książek do jezyka polskiego dla dzieci mieszkających na emigracji.

1. Pani Małgosiu, jak zaczęła się Pani przygoda z nauczaniem języka polskiego?
Po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych w 1988 roku natychmiast zaczęłam szukać kontaktu ze szkołami polonijnymi. Nie wyobrażałam sobie bowiem, że mogę stracić więź z dziećmi i przeciąć możliwość realizacji swojej życiowej pasji. Okazja nadarzyła się bardzo szybko i zostałam przyjęta do najstarszej i największej szkoły w Chicago – Szkoły im. T. Kościuszki. Zdecydowałam się wziąć klasy początkowe , by móc zorientować się
w poziomie językowym uczniów.

2. Czy łatwo było zastosować Pani bogate doświadczenia pedagogiczne nabyte
w Polsce, czy też zauważyła Pani nowe wyzwania w pracy z dziećmi na emigracji?

Bardzo szybko stwierdziłam, że metodyka nauczania początkowego musi być uzupełniona metodyką nauczania języka polskiego jako obcego. Dokształcałam się więc na różnych kursach organizowanych w Polsce i Stanach Zjednoczonych. Bardzo dużo czytałam literatury fachowej, której najciekawsze pozycje podsuwali mi nauczyciele akademiccy, specjalizujący się w tej dziedzinie. Niezmiernie rzetelnie przygotowywałam się do lekcji, gromadząc materiały, które mogły stać się pomocne w lepszej percepcji wiedzy językowej uczniów.
Sprawdzałam je także bezpośrednio w kontakcie z uczniem, zarówno zdolnym, jak i mającym trudności w uczeniu się. Po kilku latach, namówiona przez koleżanki napisałam pierwszą swoją pracę w USA pt „Pory roku i polskie tradycje” – materiały uzupełniające dla nauczyciela klas O – V. Pozycja ta wydana została przez Zrzeszenie Nauczycieli Polskich w Chicago. Potem nieoczekiwanie nastąpiła w Polsce reforma szkolnictwa, a z nią zmieniły się podręczniki. Były trudne, obszerne, gdyż zawierały nie tylko wiedzę językową, ale wiadomości zintegrowane z innymi przedmiotami. Ówczesny prezes ZNP w Chicago – pan
Janusz Boksa w 1999roku zaproponował mi sukcesywne pisanie podręczników dla naszych dzieci. Nie zdawałam sobie wtedy sprawy z tego, że przede mną długie lata pracy i okres wielu wyrzeczeń. Ale wysiłek ten przynosił z czasem wielką satysfakcję, której doświadczałam w kontakcie z dziećmi ,nauczycielami i rodzicami. Dlatego praca nad podręcznikami stała się moją życiową pasją. Nadal pracuję, tworząc ciągle coś nowego i aktualizuję wcześniej wydane pozycje.

3. Jak Pani zdaniem najlepiej zachęcić dziecko do nauki języka ojczystego?To bardzo trudny temat, nurtujący wszystkich nauczycieli i rodziców. Musimy zdać sobie sprawę z faktu, że małe dzieci i nastolatki nie posiadają naturalnej motywacji do nauki.
Nauka generalnie akceptowana jest jako obowiązek, a polska szkoła jest dodatkowym obciążeniem dla uczniów szkoły amerykańskiej. Niechętnie więc przyjmują narzuconą przez rodziców naukę języka polskiego. Buntują się, dając rodzicom odczuć, że robią to wbrew swej woli, a tylko dla nich. Ale jeśli spotkają w szkole pedagoga, który ich umiejętnie zachęci swoją osobowością, postawą i pasją, odkryją w sobie zalążki samodyscypliny, odpowiedzialności i patriotyzmu.
Małe dzieci potrzebują wsparcia, dowartościowania, pochwały. Jeśli pokochają nauczyciela, zrobią dla niego wiele. Nauczyciel swym autorytetem i okazywaną dziecku miłością może wyzwolić w nim ogromny potencjał woli i ambicji. A jeśli jeszcze materiał , na którym dzieci pracują pobudzi ich naturalną ciekawość, efekty mogą być imponujące.
Gorzej jest z nastolatkami. Ten wiek to burza hormonów, bunt przeciwko wszelkiemu porządkowi, odrzucanie autorytetów, ogólna negacja. Młodzież okresu dojrzewania wymaga szczególnego traktowania i odpowiedniego podejścia, zarówno ze strony nauczycieli, jak i rodziców. Właściwa postawa nauczyciela, stawianie uczniom indywidualnych wymagań, różnicowanie zadań domowych, nakłada co prawda na nauczyciela dodatkowe obowiązki w rozpoznawaniu potrzeb uczniów, lecz przynosi wiele korzyści natury dydaktycznej, motywacyjnej i wychowawczej. Bardzo ważne są tutaj specyficzne predyspozycje nauczyciela: kultura osobista, kwalifikacje zawodowe, ogólna wiedza o świecie, pasja zawodowa, ale też wygląd zewnętrzny i instynkt rodzicielski, który może im dać wsparcie i zrozumienie ich rozchwianych emocji.

4. Czytelnictwo to ważny element w procesie nauki języka. Jakie pozycje według Pani powinny się znaleźć w kanonie lektur dzieci polonijnych?
Czytelnictwo jest bardzo ważnym elementem w nauce języka, nie tylko w okresie szkolnym. Odpowiednia pedagogizacja rodziców, ciągłe zwracanie uwagi na aspekt czytania dziecku polskich książek od wczesnego dzieciństwa nawet do 12 roku życia, to jeden z sukcesów opanowania słownictwa, składni językowej i zarażenie dziecka „bakcylem” czytelnictwa.
Język polski należy do najbogatszych i najtrudniejszych języków świata, i zaniedbania we wczesnym dzieciństwie są nie do odrobienia. Rodzice kupując polskie książki
w księgarniach, korzystając z bibliotek, muszą dostosować literaturę do możliwości percepcyjnych i koncentracji dziecka. Muszę podkreślić, że małe dzieci, ze względu na ich krótką uwagę, lubią treści niezbyt rozbudowane i najchętniej słuchają bajek lub opowiadań związanych z ich najbliższym światem. Bajki klasyczne i terapeutyczne nie tylko wspaniale kształtują dziecięcą wyobraźnię, ale wyrabiają w dziecku pierwsze zalążki moralności. Każda bajka zawiera jakiś morał, a od wrażliwości nauczyciela i rodziców będzie zależeć takie poprowadzenie myślenia dziecka, by samo mogło dojść do pewnych wniosków. Dzieci starsze lubią legendy, baśnie, opowiadania z życia rówieśników i historie związane z ciekawostkami przyrodniczymi. Młodzież lubi literaturę, odzwierciedlająca ich potrzeby. Lubią więc książki o przyjaźniach, pierwszych miłościach, bohaterstwie i ofiarności. Czytają powieści Małgorzaty Musierowicz, Astid Lingren, Edmunda de Amicisa, Lucy M.Montgomery, Daniela Defoe i Kornela Makuszyńskiego. Dobór lektur nie może być sztywny. Musi odpowiadać możliwościom językowym uczniów. Nauczyciele i bibliotekarze muszą sami dobierać literaturę, biorąc pod uwagę poziom języka, zainteresowania i potrzeby dziecka.

5. Jak zachęcić dzieci do czytania po polsku?
Jestem zwolenniczką zainteresowania dzieci polską książką zarówno przez rodziców i nauczycieli, jak i wszystkich bibliotekarzy publicznych bibliotek, mających w swym księgozbiorze dział polskiej książki. Czytanie dzieciom od najwcześniejszego dzieciństwa „do poduszki”, wygospodarowanie nawet 5 minut z lekcji w szkole sobotniej na czytanie dzieciom bajek, baśni, legend, opowiadań, a potem powieści dla młodzieży i organizowanie przez polskich bibliotekarzy spotkań z książką i słuchowiskami, to stopniowe budzenie w dziecku zainteresowań czytelniczych. Podsuwanie ciekawostek i interesujących pozycji po opanowaniu przez dziecko mechanicznej techniki czytania, to droga do sukcesów czytelniczych. Niestety coś szwankuje, bo z doświadczenia nauczyciela polonijnego obserwuję, że tylko mały procent dzieci zaraża się „bakcylem” czytelnictwa.


6. Czy ma Pani swoich ulubionych polskich autorów?
Osobiście czytam wszelkie nowości wydawnicze autorów takich jak: Maria Nurowska, Dorota Terakowska, Joanna Siedlecka, Olga Tokarczuk, Małgorzata Kalacińska, Agata Tuszyńska. Czasem, w przypływie nostalgii, wracam do naszej klasyki literatury pięknej. Interesują mnie także ksiązki historyczne i polityczne.
W swej pracy z dziećmi preferuję literaturę dziecięcą / J. Tuwim, J. Brzechwa,
W. Chotomska, M. Kownacka, E. Szelburg-Zarembina, H. Zdzitowiecka, I. Suchorzewska/,
ale dla rozwoju słownictwa podstawowego wśród dzieci przedszkolnych i młodszoszkolnych stosuję pozycje rozszerzające słownictwo tematyczne. Jest ich obecnie w Polsce bardzo dużo np „Na wsi”, „W gospodarstwie”, „W naszej szkole”,
„W lesie”, „Na pustyni”, „W dżungli” itd.

7. Na koniec, na co Pani zdaniem, powinni kłaść nacisk w wychowaniu
intelektualnym i dwukulturowym rodzice dzieci mieszkających na emigracji?


Jeżeli rodzice współpracują ze szkołą, odrabiają z dzieckiem zadania, potrafią z każdego tematu lekcji wyciągnąć aspekt wychowawczy. Podręczniki mojego autorstwa w sposób bardzo przystępny i przejrzysty kładą nacisk na rozwój intelektualny i duchowy dziecka.
Umiejętnie rozwijając tematy, nauczyciel i rodzic jest w stanie poszerzyć wiadomości dziecka z różnych dziedzin, nauczyć je myśleć dedukcyjnie i rozwinąć w dziecku zainteresowania. Rodzic dziecka emigracyjnego powinien kłaść ogromny nacisk na wychowanie dziecka w wartościach. Jeżeli dziecko będzie miało prawidłowo kształtowaną osobowość, będzie odczuwało potrzebę wiedzy, będzie miało dużą dozę empatii, naturalną odporność na zło, a w przyszłości będzie umiało podejmować właściwe decyzje życiowe.
Żyjąc w wielokulturowym społeczeństwie będzie tolerancyjne i przyjaźnie nastawione do wszystkich. Rodzice powinni pamiętać o kultywowaniu w domu polskich tradycji.
Polski dom musi jednoczyć język, wspólny stół i rozmowa przy nim, polska kuchnia, polska muzyka i piosenka, i modlitwa po polsku.
Jeżeli zaniedbamy te elementy polskości, nasze dzieci utracą swa tożsamość.
A jak mawia prof. Piotr Jaroszyński /KUL/ : „ Ziemię można odkupić, fabrykę odbudować, ale nikt nam nie zwróci utraconego pokolenia”

Malgorzata Pawlusiewicz

Zapraszam na strone internetowa autorki www.podreczniki.net

poniedziałek, 29 listopada 2010

Świątecznie


Kochani,
Tak już się zaczyna robić swiatecznie. Wiec pomyslam, że milo się bedzie do tej atmosfery przylączyć.
Pozdrawiam cieplutko.

Mikołaj Joanna Wróblewska

Ten Mikołaj uśmiechnięty
Dziś rozdaje nam prezenty
W krasnym stroju,
Z siwą brodą,
Tu staruszek przywędrował.

I nie straszne mu zamiecie,
Bo on bardzo kocha dzieci!
Wie, że wszystkie grzeczne były,
Na nagrodę zasłużyły.

Powitajmy, więc brodacza,
Co miłością nas otacza,
I o każdym dziś pamięta,
Wiecie kiedy jego święto?


Oczekiwanie na Mikołaja Joanna Wróblewska

Renifery ciągną sanie,
A w nich worki z prezentami.
To Mikołaj mknie po niebie
Niespodziankę ma dla Ciebie
Może to są klocki Lego?
Może to jest lalka Mela
Co ją Kasia bardzo chciała?

Sto pomysłów mam w mej głowie,
Ale nikt mi nic nie powie
Jeszcze muszę grzecznie czekać
Nie rozrabiać i nie beczeć,
I nie szczypać własnej siostry
Choć to rygor bardzo ostry.

Mikołaju przyjdź kochany
Nasz brodaczu uwielbiany.
Przynieś radość i prezenty
bo bez Ciebie smutne święta.

Jingle Bells

Dashing through the snow
In a one horse open sleigh
O'er the fields we go
Laughing all the way
Bells on bob tails ring
Making spirits bright
What fun it is to laugh and sing
A sleighing song tonight

Oh, jingle bells, jingle bells
Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh
Jingle bells, jingle bells
Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh

A day or two ago
I thought I'd take a ride
And soon Miss Fanny Bright
Was seated by my side
The horse was lean and lank
Misfortune seemed his lot
We got into a drifted bank
And then we got upsot

Oh, jingle bells, jingle bells
Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh
Jingle bells, jingle bells
Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh yeah

Jingle bells, jingle bells
Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh
Jingle bells, jingle bells
Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh

Polska wersja:

Poprzez białe drogi, z mrozem za Pan Brat
pędzą nasze sanie szybkie niby wiatr.
Biegnij koniu wrony przez uśpiony las
my wieziemy świerk zielony i śpiewamy tak.

Ref.
Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań
co za radość gdy saniami tak można jechać w dal
gdy pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań
a przed nami i za nami wiruje tyle gwiazd.


Biegniesz biała drogo nie wiadomo jak,
nie ma tu nikogo ktoby znaczył ślad.
Tylko nasze sanie, tylko szybki koń
tylko gwiazdy roześmiane i piosenki ton.


Ref.
Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań
co za radość gdy saniami tak można jechać w dal
gdy pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań
a przed nami i za nami wiruje tyle gwiazd.